niedziela, 5 kwietnia 2015

Błyskawiczne Światło

   „Meteor spada na zamknięcie Grobu, które niczemu nie służy: odrywa je i odrzuca. Hałas napawa lękiem strażników, postawionych dla pilnowania Pana Wszechświata. Duch Pana wywołuje Swym powrotem na ziemię nowe trzęsienie ziemi, podobnie jak to uczynił, kiedy odchodził ze świata. Wdziera się w mrok Grobu, oświetla go swą nieopisaną Światłością i zastyga w nieruchomym powietrzu. Duch wstępuje ponownie w Ciało, które nie porusza się pod pogrzebowymi płótnami.
   Wszystko to trwa mniej niż minutę, ułamek minuty... Tak szybkie było ukazanie się, zstąpienie, wniknięcie i zniknięcie Boskiego Światła...”

   Taki jest opis zjawiska, jakie towarzyszyło zmartwychwstaniu naszego Pana, Jezusa Chrystusa, tak jak oddała to Maria Valtorta w Poemacie Boga-Człowieka (VII, 3 (Zmartwychwstanie), Vox Domini, Katowice 1999, s. 22-23).
   Przywodzi mi to na myśl pewne wydarzenie, o którym opowiadała mi kiedyś babcia. W swoim dzieciństwie widziała ona na własne oczy piorun kulisty. Było to podczas burzy, w domu na wsi. Rodzina zebrała się razem w jednym pomieszczeniu i na klęczkach błagała Boga, aby uchronił dom przed spaleniem. Piorun stłukł szybę, przeleciał przez izbę, otwarł drzwiczki pieca, wleciał do środka i wyleciał kominem do góry.
   W swoim życiu sam Jezus powiedział: „Jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a jaśnieje aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego” (Mt 24,27). „Jeszcze przez krótki czas jestem z wami, a potem pójdę do Tego, który mnie posłał. Będziecie mnie szukać i nie znajdziecie, a tam, gdzie Ja będę, wy pójść nie możecie” (J 7,33-34).
   Teraz więc wróć i bądź podobny do jelonka na górach balsamu, zanim wiatr wieczorny powieje, zanim zaczną zanikać cienie. Biegnij, bądź podobny do jelonka na balsamowych wzgórzach. (Por. Pnp 2,17; 8,14)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz