poniedziałek, 5 grudnia 2011

Słowo w umyśle i na ustach

   Myśl Boża – jedyna doskonała – jeśli zechce i uzna to za pożyteczne, może zstąpić i stać się Słowem w umyśle i na ustach jednego ze swych dzieci. Ta Myśl zstępuje do tych dzieci, które są pogardzane przez świat, bo w jego oczach są one niewykształcone, nędzne, ograniczone i naiwne.1 Tam gdzie nie ma żadnej chwały ludzkiej, chwała Boża się ujawnia. U tych, którzy są wzgardzeni przez świat, okazuje się łaskawość Pana – nadprzyrodzona doskonałość Bożej Myśli, wyrażona w Słowie.
   Myśl Boża jako doskonała jest ukryta przed człowiekiem. Bóg nie odsłania w pełni swych zamysłów człowiekowi, bo dla niego będą one niepojęte. Zachwycony rajem, człowiek mógłby z radości umrzeć i zostawić powłokę ludzkiego ciała, pozostawiając świat w ciemnościach. Przygnębiony piekłem, człowiek mógłby z cierpienia umrzeć i dostać się w otchłanie beznadziei, gasząc światło na ziemi. Dlatego Bóg nie odsłania wszystkiego w całej pełni. Czyni to z łaskawości.
   Zamysły Boże są ukryte. Bóg odsłania je przed tymi, którym będą one pożyteczne. Wtedy Myśl Boża zstępuje i staje się Słowem. Słowem staje się na dwa sposoby – jako Myśl w umyśle wyrażona i jako myśl ustami wyrażona. Myśl nabiera kształtów i staje się Słowem w umyśle – Słowem, a więc pewnym i wyraźnym głosem w duszy – znaczącym wskaźnikiem drogi postępowania. Myśl Boża jest doskonała i niewzruszona, jak niebiański wzorzec. Słowo z tej niebiańskiej myśli lepi kształty – Bożą Myśl obleka w szaty, aby Ją przedstawić duszy, a przez duszę światu. Słowo to odblaski Myśli – Myśl w odblasku przejawiona. W jednym czasie jawi się w postaci dziecinnej, w innym czasie w postaci męskiej, a jeszcze w innym – w postaci kobiecej. Niezależnie od czasów, zawsze w pełni Myśl wyraża i objawia Piękno. Słowo tam jest objawione, gdzie Myśl do skutku jest doprowadzona.
   Tak więc w umyśle Słowo przyjmuje doskonały obraz wtedy, kiedy myśl rozjaśnia i nadaje jej kierunek. Słowo – wyraz Bożej Myśli – jest rozwiązaniem dla splątanych ludzkich myśli. To jest pewne zdanie, które rozjaśnia wszelkie wątpliwości i nie zostawia żadnych ciemności. W jednej wymagającej sprawie Bóg posyła swoje Słowo i ono w umyśle się jawi. Tam gdzie wymóg, tam zjawia się Bóg – dla umysłu jest to Słowo. Słowa karmią myśli, słowa myślom kierunek nadają. Dlatego przez słowa Bóg zstępuje do człowieka, by rozświetlić jego myśli.
   Słowo staje się też Słowem w ustach. To jest Słowo podane dla świata. Myśli nabierają kształtu i przybierają dźwięki znajome dla świata. Dźwięki są łącznikiem myśli między osobami. Tam gdzie głuchość jest na Słowo, które do umysłu mówi, tam Słowo zaczyna krzyczeć i zamknięte umysły otwiera. Tam gdzie ludzie są zmysłowi i nie słyszą umysłem ani duchem, ale tylko uchem – dla nich Słowo przybiera postać nową i staje się Słowem w ustach. Słowo przez usta przemawia, by do uszu doszło. Zmysłowy słuch pobudza myśli i puka do drzwi umysłu. Drzwi się otwierają i przyjmują znowu słowa, które zostały zapomniane. Słowo na nowo o sobie przypomina, ze wszystkich stron do człowieka przylatuje – dźwięczy, puka, by obudzić ducha.
   Słowo Boże jest strawą dla ludzkich myśli. Jednych karmi bezpośrednio przez rozjaśnienie myśli. Innych ożywia pośrednio przez przypomnienie dźwięku myśli. Słowo jest więc światłem, bo oświeca ludzkie myśli, i Słowo jest dźwiękiem, bo daje się słyszeć w myśli. Mnóstwo słów w duszy się jawi i dźwięczy, ale to tylko słowa złudne – nie mają znaczenia. Słowo Boże po tym się poznaje, że wypełnione jest znaczeniem. Słowo więc jest też pojęciem, bo daje się poznać myśli – jest osądem, bo daje się stwierdzić w myśli. Tak Słowo staje się ciałem – w świetle, dźwięku i osądzie.

Poemat Boga-Człowieka I, 26 (Jeszcze raz słowo wyjaśniające grzech pierworodny), Vox Domini, Katowice bez roku, s. 110.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz