sobota, 3 grudnia 2011

Obce obrazy

   Filmy i muzyka z zewnątrz narzucają tobie swe obrazy. Napływają one na twoją duszę jak ciężki obłok senny i już sam przestajesz widzieć i słyszeć. Nie odbierasz już rzeczywistości po swojemu, jesteś w postrzeżeniu innych. Zaślepiony, zagłuszony, wprowadzony w ciągły zamęt myśli innych. Jakie twoje jest spojrzenie? Co samemu widzisz i co słyszysz? Jak ty patrzysz i jak słuchasz? Czy wiesz coś o sobie i masz w sobie coś swojego, znajomego? Jaki obraz rzeczywistości się roztacza w oczach twojej duszy? Co możesz o nim powiedzieć?
   Usiądź w ciszy, przymknij oczy, wypocznij od zgiełku i świateł dyskotek. Poczuj siebie, otwórz uszy duszy i zobacz co się myśli w niebie. Poznaj siebie, skąd pochodzisz, gdzie przebywasz, dokąd zmierzasz. Co w tobie jest, a czego w tobie nie ma, i co w ogóle jest w istocie, co ma wartość, a co nie. Poznaj wszystko dobrze. Poznaj świat nie przez pryzmat, nie tak jak widzą inni. Poznaj wszystko po swojemu, niech się stanie oczywiste.

       Zagłuszanie, zaślepianie,
              nawałnica trwa.
       Zatkaj uszy, zamknij oczy
              i strzeż swojej duszy.

       Moja myśl się pasie
              na pastwisku nieba.
       Tam niebiańskie są widoki,
              nic więcej nie trzeba.

       Tam też współgrające dźwięki
              układają się w piosenki.
       W niebie chór, niebiański wzór,
              w duszy radość czysta

Obraz Sola Halabiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz