Nagła śmierć. Dzieci na dworze postawiły krzyż. Ale nikt już na krzyż nie chce patrzeć, dla nikogo krzyż już nic nie znaczy, nikogo już nie wzrusza, do nikogo nic nie mówi. Znak ten stał się brzydki w ludzkich oczach, bo wciąż przypomina zbrodnię, jaką lud wyrządził Bogu. Chcą usunąć krzyż sprzed swoich oczu, nie mogą już na niego patrzeć, sami nie wiedzą czemu. Różne wyjaśnienia cisną się na głowę, ale wyjaśnienie jest jedno – sprzeniewierzenie i niewdzięczność.
Inni chcą krzyża bronić, ale bronią tylko swojej pychy. Zapomnieli już, że krzyż to nie znak pychy, ale znak pokory, że to nie znak wojny, ale pokoju. Zapomnieli o tym, że jeden krzyż jest ważny dla człowieka – ten, który ma nosić w sercu. Krzyż jest znakiem ducha, a nie ziemi. Krzyż na ziemi jest dla człowieka tylko przypomnieniem. To jest znak miłości, który zbliża do Boskości tych, co go poznają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz