sobota, 4 marca 2017

(3) Żywoty Świętych: Jezus Chrystus

ŻYWOTY ŚWIĘTYCH.

MIESIĄC PIERWSZY.
STYCZEŃ, IANUARIUS.

Żywot Świętego Świętych Pana naszego
Jezu Chrysta,
a zwłaszcza o Jego Obrzezaniu i oktawie Narodzenia,
i o Nowym lecie.1

   Niezmierna łaska nikomu niespowinowaconego Boga światu się zjawiła. Syn Boży, Słowo Ojca, Bóg prawy z nieba zstąpił, i nam się zstał w ciele podobny człowiek, i z nami w towarzystwie przemieszkał. Przedwieczny bez początku od Ojca rodzony, dziś ósmy dzień z matki się bez ojca urodził – niewidomy w Bóstwie, zstał się widomym w ciele, i niecierpliwy zstał się cierpiącym – aby ludzie rodzeniem Jego, na Syny Boże odrodzeni, nauką Jego oświeceni, żywotem ubogaceni, przykłady do cnót świętych pobudzeni, śmiercią ożywieni, i zmartwychwstanim Jego naprawieni i ubłogosławieni, do raju się wrócili, dziedzictwo i ojczyznę królestwa nieodmiennego, i rozkosze niebieskie bez końca otrzymać mogli. 
   2Toć jest twoja Ewangelia i dobra nowina, Kolęda, i Nowelato twoje, narodzie Jadamów, która cię tylo sama w płaczu twoim utólić, i w przyrodzonym twoim przeklęctwie i nędzy świata tego ucieszyć i uweselić może. Żywot tegoż Pana i Boga naszego Jezu Chrystusa, gdy się ine wypisują, słusznie się tu przełożyć, i jako na czoło wystawić miał – ale iż jest wszystkim znajomy, jako Ewangelia po wszystkim świecie rozgłoszona jest, do niej czytelnika odsyłam – to tylo na tym miejscu potrzebnie się poda, czym różny jest żywot Pana naszego Jezusa, od inych sług i świętych Jego.
   3Bo naprzód ten żywot jest wzorem wszytkich – On jeden sam Mistrzem w przykładzie, wszyscy ini uczniami – do wszystkich rzeczono: jakom ja czynił, tak wy czyńcie – wszystkim dano naukę: noście na sobie obraz niebieskiego Jadama4 – a jako różny jest obraz od żywej twarzy, tak różne są żywoty świętych od tego jednego, na którego wzór i podobieństwo być mają. Kto się od tego podobieństwa oddalił, świętym być nie mógł – kto do niego bliższy, nawiętszy jest święty. Rzekłby kto: W Starym Zakonie ludzie na ten obraz żywy jeszcze w człowieczeństwie nie ukazany nie patrzyli, jakoż świętymi być mogli? Patrzyli i oni ale ciemno, przez figury i zdaleka, jako mówi Apostoł, i Prorocy po części żywot Jego naświętszy opisali.5 My więtszą mamy łaskę widząc to, czego oni nie widzieli; patrzymy jasno na sprawy życia Jego – przetoż też na więtsze wyższych cnót i gorętsze naśladowanie powinni jesteśmy – i przetoż w Nowym Zakonie gęstszy i więtszy są Święci niżli w Starym.
   6K temu inych Świętych żywoty doścignąć który iny święty i przewyższyć je może – ale tego jednego żaden dojść i dosiąc nie może. Ani był, ani będzie, ani być może żaden święty tak pokorny, tak cichy, tak miłosierny, tak czysty, tak cierpiętliwy, jako ten Pan i wódz nasz JEZUS. Toż się o inych wszytkich cnotach mówi, które tak są wysokie, iż ich żaden nie dosięże, ani z nimi zrówna, ale każdy daleko zostać musi, acz co nabliżej przybiegać jest winien, ile pilność, czujność, i łaska Boża daje.
   7Nad to, ine żywoty Świętych po wielkiej części na jeden się stan przydają – królewski na królewski, kapłański na kapłański, świecki na świecki – 8a żywot Pana Jezusów wszystkim stanom służy. Papieże, biskupi, kapłani, królowie, męczennicy, wyznawcy, dziewice, pustelnicy, postnicy, zakonnicy, sędziowie, przełożeni, kaznodzieje, doktorowie, medykowie, młodzieńcy, poddani, słudzy, rzemieślnicy, i ini wszyscy wzór z niego brać mogą i winni są.
   9Jescze tym różny jest żywot Pana naszego od inych – Cnoty i przykłady Świętych pobudzić mię mogą – ale siły dać do czynienia i naśladowania samy z siebie nie mogą – patrzyć na nie i kochać się w nich w sercu mogę, ale wypełnić ich bez pomocy i łaski Jezusa mego nie mogę. Sam żywot tego Pana ożywia nas, i pobudza, i naprawia zaraz a duże czyni, z tej łaski która z niego płynie – bo nietylo prawdy, ale i łaski pełen jest żywot Jego. Na Tego podniesionego węża nie tylo patrzę, ale patrzeniem się leczę i uzdrawiam.10 Gdy się Tego sukniej dotykam, siła z Niego wychodzi i do roboty zdrowie mi daje – bez Niego nic czynić nie możem – Ta macica sok różdżkom do owocu puszczenia daje11 – w niej różdżka kwitnie i rodzi, bez niej schnie i w ogień się godzi.
   12Nakoniec i z strony gołego przykładu – rychlej się pobudzę do dobrego z pana, niżli z sługi – rychlej z tego który mię więcej miłuje, niż który mniej – więcej z tego który dla mnie więcej czyni, niż który mniej czyni. Gdy się pokory uczę, widzę pokornego sługę, nie tak się dziwuję, bo słudze korzyć się godzi i musi – ale gdy na Pana samego pokornego patrzę, barziej się swej pychy wstydzić mam, gdyżem sługa i nanikczemniejsze stworzenie Jego. Toż o innych cnotach rozumieć się ma.
   Tedy rzeczesz: dosyćże mi tedy na żywocie tego samego Pana mego – a czemuż ine przed mię kładziesz? Dosyć, i barzo dosyć, i nazbyt dosyć. Boże dajci się w tym samym żywocie ukochać, i prawie w nim pogrążyć, i w nim stać myślą we dnie i w nocy, i nic nie pamiętać jedno JEZUSA, i Onego zawżdy na sobie i na ciele swym nosić, i Jego na się obłóczyć, i w Nim chodzić. Wszakże iż wszyscy Święci w tejże sukni chodzili, tęż barwę nosili, tegoż Jezusa i żywota Jego naśladownikami byli, zawadzić tobie nie mogą, a pomóc dobrym towarzystwem do ochoty mogą. Żywot świętych jest, żywot Chrystusów. Bo jako mówi Apostoł: żyje we mnie Chrystus13 – tak w nich żył – i stąd mówi: naśladujcie mnie, jako ja Chrystusa naśladuję. Nie inyć się żywot w Świętych podaje, jedno Chrystusów, po Świętych Jego rozszerzony, moc od głowy na członki po żyłach i kościach rościągniona – kto Pawła ś. naśladuje, Chrystusa naśladuje – bo w nim Chrystus żył i mieszkał. Toż się o inych mówi.
   To jednak masz osobnego z żywotów Świętych, iżeć wymówki one, któremi się cielesność nasza broni, ustają – trudno Chrystusa Pana (bo On i Bogiem był) naśladować. Gdy na Święte Jego i wielki poczet ich wejźrzysz, wżdy westchnąwszy rzeczesz: Ci tak naśladowali, a ja czemu stoję, izali mi na towarzystwie schodzi? Ci mieli takie grzechy jako ja, a patrz jako z nich wychodzą, a ja czemu w moich leżę? Ci mieli takąż ludzkość i słabość ciała, a ja czemu się tą słaboscią wymawiam? Ci mieli takież przeszkody i pokusy, a patrz jako się odwieść od dobrego i zbawiennego nie dali! O czym się i o pożytkach Żywotów Świętych w Przedmowie szerzej dołożyło – 14teraz jednę tę część spraw i żywota Pana Jezusowego, to jest obrzezanie Jego, które dziś święcim, krótko wspominając, tego się uczymy.
   15Naprzód, iż Pan się Zakonu Starego i ustaw Jego nie chroni, bo go On sam uczynił i podał, i pełnić go przyszedł nie psować, na odpór tym którzy Staremu Zakonowi przyganiają. 16Wszakże iż on Zakon z strony ceremonij i Sakramentów był docześny, obciążliwy, a niedoskonały, ciężar jego pełnieniem i posłuszeństwem swoim z nas zejmuje, a wieczny, nowy, i łaskę w swych sakramenciech mający daje, i to obrzezanie w Chrzest swój daleko pożyteczniejszy obraca. 17Pokazać się też chce w tym obrzezaniu być prawym człowiekiem i synem Abrahamowym, jemu w takim obrzezaniu urodzić się miał Messjasz, i tam w tym gniaździe szukać Go wszytki narody dla błogosławieństwa swego miały. 18Chciał też być obrzezany, aby Żydom onym przyczyny nie dał do odrażenia jakiego od siebie, jakoby z ich przodków i ojców po rodzeniu i obrzezaniu wedle obietnic Prorockich nie pochodził. 19Wszytkim też Pan daje przykład, aby będąc grzesznemi, lekarstwa na grzechy od Boga danego, szukali i używali. Jeśli Ten rany dusznej nie mając, plastry i maści bierze – a jako my ran i wrzodów pełni, takich pomocy szukać nie mamy? 20Nakoniec duchownego nas obrzezania nauczyć raczył, o które Prorocy na on lud na sercu nieobrzezany wołali. 
   21Obrzezujmy serce z myśli plugawych, gniewliwych, zazdrościwych, nie życzliwych – uszy z próżności słuchania słów zaraźliwych, obmawiających, gorszących – oczy z pożądliwości cielesnej i świetckiej – ręce od krzywdy czynienia, i cudzego brania, i zatrzymania – nogi od popędliwości i biegania do złego – język od matactwa, wielomówstwa, i próżnych słów obrzezujmy. 22Tak obrzezani, oktawę wiecznej i ostatniej godziny, Bogu, w niepomazanym sumnieniu święcić będziem. Sześć dni roboty i pracej naszej w zakonie Chrystusowym. Siódmego, jeśli robim, odpoczywać będziem bez ciał na duszy po śmierci. Na ósmy on i oktawę dnia ostatniego sądu Bożego, i ciała weźmiem, i w nich przed stolicą sprawiedliwą staniemy. Na który czas abyśmy prawie ochędożeni i z grzechów wszystkich obrzezani, i jako oblubienica niepokalana, w onym Kościele Jego stawić się miedzy owcami Chrystusowemi, od kozłów i lewice odłączeni, mogli23 – róbmy póki nam tych sześci dni zstaje, a czas on nie przyjdzie, gdy rzecze leniwy: robić nie mogę, żebrać mię srom – póki ręku i nóg nie zwiążą, póki noc śmierci, w której na robotę czasu nie masz, nie zajdzie.
   24Dajmy sobie szczęśliwy ten rok – widzisz iż jeden minął, a drugi idzie, czas bieży, a jako woda w bystrej rzece ucieka, a nazad się nie wraca – do śmierci, jako bieg koński do kresu, dni się nasze przymykają, a jako kamień z góry na dół do niej lecim, a nigdziej się nie oprzem. Obliczże się, coś przez ten przeszły rok na twym duchownym, które cię samo od głodu wiecznego wybawić i ubogacić może, kupiectwie utracił abo zyskał, a czymeś się na przyszłe przygody opatrzył. Nazad się obróć a przed się wejźrzy: Wiem, iż za sobą grzechy masz, a przed tobą śmierć straszliwa, i przygody do niej rozmaite i nagłe stoją – sąd srogi, liczba trudna, gorące piekło, ciasna do nieba uliczka, wieki na obie stronie bez końca. Jeśliś młody, z tyłu się śmierci zdradliwej obawiaj – jeśliś stary, otoć już w oczy lezie, a siwizna, i mdlejsze członki, jako pozew u drzwi twoich zawieszony woła na cię, abyś się do sądu gotował. Jeśli chcesz ono siódmego dnia święto i onę zaś oktawę w weselu i odpoczynieniu wiecznym święcić, odcinaj zbytki i kochania i grzechy twoje, a prawą rychło zaczynaj pokutę – odcinaj zbytnią majętność która próżno leży, a miłosierdziem na ubogie okupuj grzechy swoje25 – odcinaj przystęp i pogodę do grzechu, i wszytko co cię do niego przywodzi26 – lepiej tobie bez oka, ręki, nogi, to jest, bez świeckiej i cielesnej w grzechu pociechy, i bez takiego który cię gorszy przyjaciela, do nieba wniść, niżli z tym wszytkim do piekła się dostać. Bierz na się posłuszeństwo ustaw Bożych i przykazania Bożego, i wypełnienie zakonu Jego. A jeślić co ciężkiego – oto masz Tego, któremu dziś daje się imię JEZUS, to jest, słodki twój Zbawiciel – abyś wiedział o pewnej pomocy twojej, gdy pokutę zaczniesz a jarzmo zakonu Jego i dobrych uczynków na się weźmiesz. W tym słodkim imieniu, w tych przykładach żywota Jezusowego wszytkać gorzkość pokuty i roboty odejdzie, łaska cię Jego, wylana na cię z męki i krwie Jego, jako wóz gotowy poniesie. Będzie tobie JEZUS w pracowaniu pomocą, w utrudzeniu posileniem, w ustawaniu pokrzepieniem, w rozpaczy nadzieją, w zachwianiu podporą, w pośliźnieniu podjęciem, w smutku pocieszeniem, w ucisku wybawieniem, na wojnie zamkiem, w pogonieniu ucieczką, w nocy strażą, w drodze błędnej wodzem, w potopie portem, we wszytkich przygodach obroną, a nakoniec przy śmierci pociechą, i przy ostatniej godzinie wieczną zapłatą. Amen. 
 
1  I. Ianuarii. Stycznia.
Kolęda i Nowe lato Chrześciańskie.
1. Różność.
4  1 Kor 15, Rz 8.
5  Hbr 12; 1 Kor 10, Łk 10.
2. Różność.
3. Różność.
Żywot Pana Jezusów wszystkim służy.
4. Różność.
10  Lb 31, Mt 9. [Niezrozumiałe, dlaczego P. Skarga podaje tutaj te miejsca Pisma Świętego. Prawdopodobnie ma być Lb 21, Mt ?. Przyp. J. Szukalski]
11  J 15.
12  5. Różność.
13  1 Kor 11. [Właściwie Ga 2,20. Przyp. J. Szukalski.]
14  Obrzezanie Pana czego nas naucza.
15  1.
16  2.
17  3.
18  4.
19  5.
20  6.
21  Obrzezanie duchowne.
22  O Oktawie.
23  Łk 16, Mt 22, J 9.
24  Nowe lato.
25  Dn 4.
26  Mt 18.

Źródło:
Ks. Piotr Skarga, Żywoty Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły rok, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598
Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz