Psychologia grzechu Adama
i grzechu szatana.
Pycha jest źródłem
wszelkiego grzechu
XXV–74. Ale tylko
widzialna przyczyna może pobudzić wolę do spełnienia określonego
czynu. Każdy zaś jest w stanie decydować o tym, co przyjmie, a co
odrzuci; ale nie może decydować o tym, jakie podniety mają
oddziałać na niego. Musimy uznać, że dwa rodzaje podniet działają
na duszę: wyższe i niższe. Dzieje się tak w tym celu, żeby
rozumna istota wybrała spośród nich to, co zechce, i aby przez
swój wybór zasłużyła na niedolę lub szczęście. Tak na
przykład w raju podnietą z góry był nakaz Boga, podnietą z dołu
– namowa węża. Człowiek nie miał wpływu ani na treść Bożego
nakazu, ani na to, co mu podsunął wąż. Jakże jednak swobodnie i
łatwo może stawiać opór na widok niższych ponęt człowiek
posiadający pełnię mądrości? Można to wywnioskować choćby z
tego, że przezwyciężają je nawet ludzie niemądrzy, aby przejść
do mądrości, mimo udręki, z jaką wyrzekają się zatrutych
słodyczy zgubnych nałogów.
75. Przed człowiekiem
tedy zjawiły się podniety z dwóch stron: nakaz Boga i namowa węża.
W tym miejscu można zapytać, skąd samemu szatanowi przyszła myśl,
żeby wybrać zło, które strąciło go z wyżyn jego tronu.
Przecież gdyby nie była podziałała na niego jakaś widzialna
podnieta, nie byłby wybrał tego, co uczynił. Gdyby mu coś nie
przyszło na myśl, żadną miarą nie byłby zwrócił woli do
złego. Skąd więc przyszło mu na myśl (czymkolwiek jest to, co
przychodzi na myśl), żeby uczynić to, co z dobrego anioła
przemieniło go w złego ducha? Kto chce, z pewnością chce czegoś.
Nie może zaś chcieć czegoś, jeżeli ani zmysły cielesne nie dają
mu znać o tym z zewnątrz, ani nie zjawia się to w umyśle w jakiś
tajemniczy sposób. Trzeba więc rozróżnić dwa rodzaje widzialnych
podniet. Jednych dostarcza wola doradcy. Tak było w tym wypadku z
szatanem. Człowiek zgodził się z nim i popadł w grzech. Drugie
pochodzą od przedmiotów, które podlegają duchowemu widzeniu albo
są materiałem zmysłowych wrażeń. Widzeniu duchowemu podlega (z
wyjątkiem niezmiennej Trójcy, która nie podlega, lecz raczej
góruje nad umysłem) po pierwsze sama dusza i dlatego mamy
świadomość życia; następnie ciało, którym dusza zarządza;
dlatego w każdej czynności porusza odpowiednie członki w
odpowiednim czasie. Natomiast przedmiotem wrażeń zmysłowych są
wszelkie byty cielesne.
76. Ale dlaczego dusza,
kontemplując najwyższą mądrość (a ta z pewnością nie jest
duszą, ponieważ jest niezmienna1),
ogląda także samą siebie i niejako sama sobie przychodzi na myśl?
Pochodzi to stąd, że choć nie posiada boskiej natury, ma jednak
coś, co po Bogu może budzić w niej upodobanie. Ale jest lepsza,
kiedy z miłości do niezmiennego Boga zapomina o sobie albo
porównując się z Nim, gardzi zupełnie sama sobą. Jeżeli zaś
idąc – można by powiedzieć – na własne spotkanie, do tego stopnia podoba
się sobie, że porywa się na przewrotne naśladowanie należności
Bożej, to staje się tym mniejsza, im większa być pragnie. Takie
znaczenie mają słowa: „Pycha jest początkiem każdego grzechu”,2
i te: „Początkiem pychy człowieka jest odstępstwo od Boga”.3
Szatan zaś dodał do pychy zazdrosną nienawiść i namówił
człowieka do tej pychy, w której widział powód swojego
potępienia. Dlatego kara, jaka spotkała człowieka, miała raczej
na celu poprawić go, a nie zadać mu śmierć. I tak Pan nasz, który
przez swe zasługi obiecuje nam życie wieczne, stanął przed
człowiekiem jako wzór pokory; stanął przed tym człowiekiem,
któremu szatan ukazał w sobie ideał pychy. Odkupieni przez krew
Chrystusa, po trudach i niewypowiedzianych niedolach mamy przylgnąć
do naszego Oswobodziciela z taką miłością, a Jego blask tak ma
nas porwać do Niego, żeby nie odwrócił nas od tej wzniosłej
kontemplacji widok żadnego niższego piękna. Zresztą, jeżeli
niższe pożądanie przesłoni nasz wzrok, niech nas odwiedzie od
niego pamięć o wiecznym potępieniu i mękach szatana.
Zakończenie
77. Ale piękno
sprawiedliwości, urok światła wiecznego, czyli niezmiennej prawdy
i mądrości, jest niezmierny. I gdybyśmy mogli przebywać w nim
choćby tylko przez jeden dzień, słusznie lekceważylibyśmy z tego
jednego powodu niezliczone lata życia ziemskiego, pełne rozkoszy i
bogate w dobra cielesne. Szczere i potężne uczucie zawierają
słowa: „Lepszy jest jeden dzień w twoich przedsieniach niż
tysiące dni”.4
Można jednak rozumieć te słowa jeszcze w innym znaczeniu;
mianowicie „tysiące dni” mogą oznaczać zmienność czasu, a
określenie „jeden dzień” można stosować do niezmiennej
wieczności.
Nie wiem, czy w odpowiedzi,
jaką dałem na twoje pytanie w miarę światła udzielonego mi przez
Pana, nie znajdą się jakieś luki. W każdym razie, jeżeli nawet
przychodzi ci coś na myśl, rozmiary tej księgi zmuszają, abyśmy
wreszcie zakończyli ostatecznie naszą rozmowę.
1 Por.
O nieśmiertelności duszy
2.
2 Syr
10,15.
3 Tamże
14.
4 Ps 84(83),11.
4 Ps 84(83),11.
Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach): De libero arbitrio libri tres.
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak sp. z o.o.Przekład: Anna Trombala.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz