„Oto nasz Syn” – mówi
Maryja do Józefa przed wyruszeniem do Jerozolimy na sprawdzian
pełnoletności Jezusa (Poemat Boga-Człowieka I, 66). Tam przekona się dogłębnie, że Jej dziecko należy przede
wszystkim do Boga (Łk
2,49).
Ona już wie, że Jej dziecko jest Najmilszym Synem Boga, ale zgodnie
z ludzkim obyczajem mówi „oto nasz Syn” i przedstawia Go
Józefowi, przybranemu ojcu, aby ten Go pobłogosławił. Józef mówi
„Jezus będzie zawsze Twój, Maryjo” (PBC I, 66).
Tkwi jeszcze w ludzkim obyczaju – postępuje i myśli jak człowiek.
Jak bardzo się myli. On też później zobaczy, że Jezus należy
przede wszystkim do Boga.
Maryja pozna nieraz w swoim
życiu, że nie zawsze Jezus będzie należał do niej. Przekona się
o tym, gdy opuści On dom rodzinny, aby prowadzić życie wędrownego
nauczyciela. Usłyszy to pośród tłumu, gdy Jezus powie, że Jego
matką i braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i je
wypełniają (Łk
8,21). Doświadczy
tego najdotkliwiej, gdy ujrzy swego Syna przybitego do krzyża i
później, gdy On leżał będzie w grobie, a ona opuszczona, za
towarzysza będzie miała tylko łzy. I później jeszcze doświadczy
tego, gdy Syn wzniesie się do nieba, a Jej zostanie ziemski
przydział i sen jako zadatek niebiańskiej rozkoszy. Bo Jezus –
Ten, który z nieba zstąpił – należy przede wszystkim do nieba i
do Ojca niebiańskiego. Ona to wie – Ta, która w niebie razem z
Jezusem króluje; ale jako ludzka Matka musiała się o tym wszystkim
przekonać, tak aby przejść własną krzyżową drogę.
Słowa Józefa „Jezus będzie zawsze Twój, Maryjo” spełniają się jako zapowiedź chwały niebiańskiej. Więc nie mylił się tak bardzo Sprawiedliwy, jeśli popatrzymy szerzej na życie Maryi.
OdpowiedzUsuń