Nie
jest potrzebne dzielenie złego ducha na takiego i owego. Jest jeden
(choć nie jednem), ale mówienie dwojakie albo wielorakie może być
usprawiedliwione, jeśli mówimy o działaniu złego ducha.
Sprawa jedności szatana. Jezus w odpowiedzi na zarzut wypędzania złych duchów przez
władcę demonów mówi, że jeśli i szatan byłby w sobie podzielony,
nie ostałoby się jego królestwo (Łk 11,18). Zatem zauważamy u szatana pewną jednolitość czy jedno, gdyż jest on
wierny swojej myśli, wierny swoim zamiarom, i aby je wykonać musi
być jednem z nimi. Dlatego w końcu jest duchem, tym który działa
w synach buntu. I nawet ma swój kościół – swoje jedno. Tak
można rozumieć określenie „zgromadzenie szatana” („synagoga szatana”),
jakie pojawia się w Apokalipsie
św. Jana
(2,9). Jedno szatana nie jest jednak rzeczywistym jednem, takim jakie jest w Bogu. Bo nie zbierając z Bogiem, rozprasza (por. Łk 11,23).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz