wtorek, 26 lipca 2016

Początkowe nauczanie katechizmu: Część pierwsza (6)

VI.

10   A jeśli może odpowie, że Boskie wezwanie i groźba skłaniają go, by został chrześcijaninem, to sam nadarza nam najpiękniejszy wstęp do rozpoczęcia od tego, jak wielką troskliwością Bóg nas otacza. Bo w istocie od takich cudownych wydarzeń lub snów należy przenieść jego zamysły na jeszcze bezpieczniejszą drogę i pewniejsze wyroki Pisma, aby, zanim do Pisma św. przylgnie, poznał, jak miłosiernie owo wezwanie zostało do niego właśnie skierowane. I oczywiście wskazać mu trzeba teraz na to, że Pan nasz nie upominałby go ani wzywał, by przyjął chrześcijaństwo i został wcielony do Kościoła, ani takiemi znakami, czy objawieniami pouczał, gdyby nie chciał prowadzić go bardziej niezawodną i pewną drogą, w Piśmie św. przygotowaną, na której nie szukać widocznych cudów, lecz spodziewać się świata niewidzialnego, nie na śnie, lecz na jawie będzie napominany.
   Następnie rozpocząwszy już stąd, że Bóg stworzył wszystko bardzo dobrze,1 należy doprowadzić wykład, jak już powiedzieliśmy, aż do obecnych czasów Kościoła, a to w ten sposób, ażebyśmy przez podanie przyczyn i uzasadnień poszczególnych [s. 15>] rzeczy i zdarzeń wykładanych, odnieśli je do owego celu umiłowania, którego nie powinien spuszczać z oka ani działacz ani nauczyciel. Jeśli bowiem w nieprawdopodobnych opowieściach poetów, zmyślonych dla zadowolenia tych serc, których pokarm stanowią banialuki, tak zwani dobrzy krytycy usiłują wskazać jakiś dodatni kierunek, chociaż i ten sam w sobie jest marny i żądny strawy tego świata, to ileż większa nam przezorność przystoi, aby owe prawdy wykładane, bez podania ich własnych przyczyn ujęte, znajdowały wiarę nie dla czczej przyjemności albo nawet zgubnej namiętności? Nie możemy jednak tych przyczyn rozwijać tak, by serce nasze i język, opuściwszy ciągłość wykładu, zaplątały się w węzły trudniejszych rozpraw, lecz by sama prawdziwość użytego uzasadnienia była jak złoto, szereg pereł wiążące, jednak nie mieszające żadnem nieumiarem porządku ozdoby.

VI. Początek katechizmu i wykład od historji stworzenia świata, aż do obecnych czasów Kościoła.
1  Rdz 1,3.

Z dzieła św. Augustyna: De Catechizandis redibus
Przekład: ks. Władysław Budzik
Wydanie: Jan Jachowski, Poznań 1929

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz