Zsyła
Eliasz ogień z nieba
na ludzi z
ziemi
i tak ich
odprawia
i od środka
zapala
aby byli
oczyszczeni
chorobą
przychodzą
inni
i robi to
samo
idźcie
precz
nie chcę z
wami chodzić
przychodzą
jeszcze inni
w końcu
idzie
na chwilę
by wygłosić
Boże słowo
umrzesz
nie będzie
nic po tobie
nie będę
z wami chodzić
bierze
Elizeusza
zapala od
środka
zdrowiem
wsiada w
wóz ognisty z nieba
i jedzie z
Bogiem
ku
wiecznemu przeznaczeniu
w którym
myśl mu nieustannie płonie
płonie ogień w Jeremiaszu
płonie ogień w Jeremiaszu
trawi mu
serce
całego
spala
nieugaszony
nieustannie
płonie
to Jezus przybył
to Jezus przybył
rzucić ogień na świat
to On
zapragnął
aby tak
zapłonął
hej ogień
z nieba
dwaj bracia gromu
dwaj bracia gromu
chcą wziąć
tego ognia
i rzucić
na niegościnnych ludzi
chcieliby
powtórzyć czyn Eliasza
ale nie
posiedli jeszcze mocy
zapalania
od środka
nie poznali
czyjego są
ducha
ulegają
złości piekła
ludzie
nie
chwycicie ognia z nieba
póki nie
puścicie z dymem ognia piekła
póki nie
zapłoniecie Słowem
tak że nic
was już nie zgasi
(por. 2 Krl
1,9-17; 2,11-12; Jr 20,8-9; Łk 12,49-50; 9,53-56)
Eliasz i wóz ognisty;
szczegół ikony, Muzeum Bizantyjskie, Ateny
(zaczerpnięto z Daily Exegesis)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz