Nie
sprzeczam się z naukami Augustyna i Anzelma [o wolnej woli], ale je uzupełniam. W
świecie jako takim należy uwzględnić jeszcze wolną wolę w
znaczeniu wyboru między dobrami, a nie tylko wyboru między dobrem a
złem. Dlaczegóż to? Bo wiemy, że także Bóg ma wolę, a Bóg nie
czyni nic złego i nigdy nie wybiera między dobrem a złem, a raczej
między dobrem a dobrem. Wejdźmy wyżej, do Bożego Życia. Bóg
jest Bogiem Żywym, Tętniącym. To znaczy, że w Jego Bycie
następuje wzrost, rozrost, ruch, wymiana, ale to wszystko w dobru, z
dobra w dobro, od dobra do dobra, między dobrami. W Jego Życiu jest
obecny stosunek osobowy i stąd możliwości wyboru dóbr między
dobrami i wielka zabawa, niezmierzona miłość.
Warto
pamiętać, że Augustyn i Anzelm w tym ujęciu używali określenia
liberum arbitrium.
Samo arbitrium oznacza
(1) wyrok sędziowski, (2)
wolne zdanie, sąd, lub
jak tłumaczy Bobrowski (3) „obecność, świadectwo czyje, który
co słyszy albo widzi”, (4) „wola, władza działania podług
woli, upodobania” (niektórzy jeszcze tłumaczą jako panowanie,
władza).
Nie jest to więc zupełnie to samo, co voluntas
(wola),
ale w naszej rozmowie bliskoznaczne.
Zauważ
jeszcze, że Bóg dopuszcza rozmowę z człowiekiem upodlonym. I na
tym poziomie następuje wymiana. W tym miejscu pojawia się sprawa
zła. Tutaj człowiek wszedł w pewną zależność od zła i jego
rozmowa z Bogiem nie jest nieskażona wpływami zła. Mówię o
zwykłych ludziach, nie o świętych. Ale nawet w modlitwach świętych
ciągle pojawia się sprawa zła, jako tego, przeciw czemu się
przeciwstawiają. Nawet w ustach najświętszego Pana Jezusa słyszymy
„zbaw nas ode złego”. Stąd też kiedy Bóg mówi, że stwarza
ciemności i niedolę (Iz
45,7), to
są to ciemności i niedola w ludzkim pojęciu, a nie rzeczywiste
zło; gdyż On nie czyni niczego złego – nie ma w nim wyboru
między dobrem a złem, ale między dobrem a dobrami. Możemy Go
prosić o różne dobra, a On wysłucha i doświadczymy Jego dobroci.
Da nam też to, czego się nie spodziewamy i co przerasta nasze
oczekiwania. Zasieje też w naszym sercu pokój i niepokój, ale
wszystko będzie dobrem i będzie bardzo dobre, jednak nie wszystko
takie w naszym zawężonym ludzkim pojęciu. Dlatego pomylone ludzkie
umysły doświadczając zła, wołają nieraz do nieba: „Boże,
cóżeś mi uczynił?”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz