czwartek, 6 października 2016

Czas wypędzenia przekupniów ze świątyni

   Dlaczego Ewangelista Jan zapisuje opowieść o wyrzuceniu kupców ze świątyni na początku swojej Ewangelii, podczas gdy pozostali trzej Ewangeliści usadawiają to wydarzenie na niedługi czas przed męką Jezusa, pod koniec Jego działalności? Wiemy przecież, że Jan w swojej Ewangelii chciał zamieścić rzeczy nowe, nie omówione jeszcze we wcześniejszych Ewangeliach. Dlaczego więc powtarza opis tego zdarzenia? Czyni to, aby osadzić opowieść we właściwym czasie. Jan, w przeciwieństwie do Mateusza, Marka i Łukasza, był naocznym świadkiem zdarzenia i dobrze wiedział, kiedy miało ono miejsce.1 Potwierdza to Poemat Boga-Człowieka (II,16), który opisuje wypędzenie kupców ze świątyni na początku działalności Jezusa, kiedy miał On dopiero sześciu uczniów – Jakuba, Jana, Andrzeja, Piotra, Filipa i Natanaela (wszyscy zaś byli wówczas obecni z Jezusem w świątyni, jak zaświadcza Poemat).
   Wydaje się, że trzej Ewangeliści układający swoje dzieła ze skrawków spisanych przez Mateusza z widzenia i słyszenia, a więc z tego, czego on sam był świadkiem i z tego, czego dowiedział się od świadków, nie byli świadomi właściwej kolejności wszystkich zdarzeń. Zastanawia jednak dlaczego Marek nie podał tego we właściwej kolejności, skoro był on uczniem Piotra będącego obecnym przy wypędzeniu kupców ze świątyni. Możliwe, że spisując swoją księgę, nie dopytywał się swego nauczyciela o właściwy przebieg.
   W tym świetle wydaje się, że Ewangelie Mateusza i Marka powstały ze skrawków spisanych przez Mateusza. O tym, że Mateusz spisywał niektóre nauki, przypowieści i wydarzenia świadczy Poemat Boga-Człowieka (II, 103; IV, 127. 228 i in.). Marek natomiast, dzięki Piotrowi mógł korzystać z zapisków Mateusza (albo z ich odpisów) jeszcze przed ich ostatecznym wydaniem. Później, z pracy Mateusza i Marka2 zaczerpnął Łukasz, zdobywając do tego inne wiadomości od osób, które miały styczność z Jezusem.


1  Jednak i Jan nie jest dokładny w opisywaniu czasów, o czym wspomina Jezus w słowach podanych przez Marię Valtortę (Poemat Boga-Człowieka IV, 161): „Porządek Ewangelii jest dobry, ale niedoskonały pod względem chronologii. Uważny obserwator zauważy to. Ten, kto mógł podać dokładny porządek [opisywanych] wydarzeń, gdyż pozostawał ze Mną od początku ewangelizacji aż do Mego Wniebowstąpienia, nie uczynił tego. Jan bowiem, prawdziwy syn Światłości, zajmował się i troszczył o to, aby poprzez [Moją] cielesną szatę zabłysło Światło w oczach heretyków, którzy atakowali Boską rzeczywistość zamkniętą w ludzkim ciele. Wspaniała Ewangelia Jana osiągnęła swój nadprzyrodzony cel, lecz nie dopomogła chronologicznemu przedstawieniu Mojego publicznego życia.
   Trzej inni ewangeliści zdają się podobnie [opisywać] fakty, lecz zmieniają porządek czasu. Z trzech tylko jeden przedstawił niemal całe Moje życie publiczne: Mateusz. Opisał je dopiero piętnaście lat później. Inni pisali jeszcze później, po wysłuchaniu opowiadań Mojej Matki, Piotra i innych apostołów oraz uczniów”.
2  Poemat Boga-Człowieka (IV, 52) wspomina jeszcze o piszącym chłopcu zwanym Margcjam, którego opiekunem stał się Szymon Piotr. Czy to był Ewangelista Marek? Nie można stwierdzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz