Kochając
cokolwiek, kochasz zarazem osoby. Choćbyś kochał tylko pojęcia
albo jakieś rzeczy, jest w tym już miłość – miłość do osób.
Bo pojęcia, rzeczy, to jakby imiona osób. Kochając więc imiona,
kochasz osoby w zarodku. W istocie przez imiona zaczynasz kochać
osoby. Bez imienności nie jesteś w stanie kochać.
Miłość
do pojęć albo rzeczy nie jest miłością nieodwzajemnianą.
Pojęcia i rzeczy są żywe – są żywe w świecie osób. Osoby z
imieniem odwdzięczają się miłością. Kochając imię, kochasz
własność osób. Kochając własność osób, kochasz same osoby.
Osoby czują, że kochasz to, co jest im właściwe – to co w nich
prawdziwe. Gdy to spostrzegają, odwdzięczają się miłością.
Możesz pokochać innych tylko jeśli pokochasz ich imiona.
Dziwna
miłość do imion
niby
nierzeczywista
a
znajduje swe spełnienie
w
rzeczywistości osób
osoby
są imienne
nie
pokochasz osób
bez
miłości imion
miłość
imion jest odwzajemniana
przez
imienne osoby
pokochasz
osobę
przez
to, co nią czyni
osoba
pokocha ciebie,
gdy
kochasz jej własność –
to, co budzi ją do życia.
„O
Miłości najczystsza, zakróluj w całej pełni w sercu moim i
dopomóż mi spełnić wolę Twoją św. jak najwierniej” (św.
Faustyna, Dzienniczek
328).
Miłość imienna jest
miłością najczystszą. Tutaj jeszcze osoby nie stały się
skażone. Przez miłość imion widzimy to, co czyste w osobach.
Widząc czystość w osobach, przywołujemy ich źródło. Powracają
one wtedy do swego życia. Kochając imiona, przywracamy ludziom
życie – przywracamy wiarę w początek, z którego wszyscy wyszli.
O Czystości, w Tobie moc
wielka!
Na Tobie miłość opiera
się wszelka.
Ty zapalasz na nowo ogień
miłości
i budzisz ludzi z ich
ospałości.
Ty miłość podtrzymujesz,
Żywicielko Boga,
jesteś Najlepszą
Opiekunką,
Pogromczynią
Wroga♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz