środa, 19 października 2011

O powiedzeniu „Jezus – tak; Kościół – nie!”

   Są osoby, które przyznają się do wiary w Jezusa, ale nie do wiary w Jego Kościół. Pokazują one tylko smutną rzeczywistość, gdzie Kościół przestaje być właściwym odbiciem swego Pana. Takie osoby zdolne są uwierzyć Jezusowi, ale nie potrafią ujrzeć Go w Kościele. Jeśli Kościół staje się zepsuty i niepodobny do Chrystusa, wiara w bóstwo i człowieczeństwo Jezusa z pominięciem Kościoła okazuje się możliwa. Kiedy Kościół przestaje być Wcielonym Słowem, traci swą ochronę i nie jest już więcej silnym warownym miastem, którego murami obronnymi jest Odkupiciel.
   To też ludzie małej wiary nie są w stanie uwierzyć w Kościół upodlony, nie idący za swym wzorem. Tylko ci, u których wiara jest dojrzała, są w stanie ujrzeć w tym Kościele upodlonego Boga.


Niewielu, bardzo niewielu, w zabitym Człowieku rozpozna Mesjasza. Niewielu rozpozna w Nim prawdziwego Mesjasza, właśnie dlatego, że zostanie zabity, jak widzieli to prorocy. Chciałbym, dla dobra Moich przyjaciół, żeby kiedy jest jeszcze dzień, oni umieli Mnie zobaczyć i rozpoznać, aby móc Mnie rozpoznać i widzieć nawet w oszpeceniu i w ciemnościach godziny świata” – słowa Jezusa w Poemacie Boga-Człowieka (V, 21 (Józef z Arymatei oraz Nikodem powiadamiają Jezusa o wydarzeniach w Judei), Vox Domini, Katowice 2000, s. 189-190).

Obraz Jezusa
namalowany przez Vassulę Ryden

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz